Browar w domowym zaciszu

Browar w domowym zaciszu

Niemiecki, irlandzki lub brytyjski pub, jedna wizyta, rzut okiem na ofertę piwa i już wiemy, że tutaj nie uraczymy żadnego trunku z portfolio wielkich koncernów. 

Dlaczego tak to wygląda? Po to, aby klientom serwować dobre piwo, które nie „zeszło” dopiero z „taśmy”, lecz jego smak kształtowały czas oraz odpowiednio dobrane składniki. W Polsce takie rarytasy możemy znaleźć przede wszystkim w… domowych browarach.

BROWAR W DOMOWYM ZACISZU         

Jeśli znudziłeś się sklepową ofertą, nie czujesz różnicy pijąc piwa, których etykiety zdobią loga popularnych marek, to może nadszedł czas, aby rozpocząć samodzielną przygodę z browarnictwem? Jednak ostrzegamy! To wciąga, jak już raz zaczniesz, nie będziesz w stanie przestać. Co więcej, „trudna” sztuka piwowarska okazuje się nie taka znów skomplikowana. Zaś duma z przygotowanego trunku wynagradza wszelkie trudy. Od czego zatem zacząć, by osiągnąć swój pierwszy „piwny sukces”?

WAŻYSZ SIĘ UWARZYĆ PIWO?  
Metod warzenia piwa w domowym zaciszu jest niewiele – właściwie trzy. Jedna prosta, która nie wymaga większej wiedzy, druga odrobinę bardziej skomplikowana i trzecia stanowiąca „drogę pomiędzy”. Oto one:

1) Przygotowanie piwa z tzw. brewkitów. Co to oznacza? Kupujemy puszkę, w której znajduje się brzeczka piwna w postaci gęstej cieczy z dodatkiem chmielu i ekstraktem słodowym. Ekstrakt rozpuszczamy w wodzie, dodajemy drożdże. Potem czekamy aż rozpocznie się fermentacja. To najprostszy sposób przygotowania własnego piwa – nie trzeba znać żadnych tajemnych receptur, ani proporcji, a do tego można uzyskać niemal każdy gatunek piwa – pilzner, porter czy lager.

2) Uwarzenie piwa metodą i technologią, jaką stosuje się w browarach. Tutaj serce piwa stanowi słód. Do niego należy dobrać chmiel i oczywiście drożdże, które bardzo często stanowią element decydujący o smaku piwa. Każdy ze składników musimy dodać w odpowiedniej ilości i… we właściwym czasie. Można również pokusić się o dodatki smakowe. Sam proces natomiast jest już bardziej skomplikowany. W skrócie polega on na: przygotowaniu zacieru, odsączaniu brzeczki, schładzaniu i fermentowaniu. 

3) Przygotowanie piwa z ekstraktów słodowych. Właściwie metoda ta jest bardzo podobna do warzenia piwa z brewkitów. Różni się jednak tym, że samodzielnie musimy chmielić brzeczkę. Od momentu i sposobu dodania chmielu zależy, jak „mocne” będzie nasze piwo – to właśnie wtedy decydujemy o aromacie i charakterystycznej goryczce. Istnieje kilka metod chmielenia, które warto szerzej opisać w innym artykule.

CORAZ POPULARNIEJSZE HOBBY            

Jak się okazuje, domowa produkcja piwa nie jest tak kosztowna, jak może nam się wydawać. Kupno sprzętu i potrzebnych składników to niewielki procent tego, co wydajemy w ciągu roku na piwo, nabywając je w sklepach. Dlatego nasi rodacy stają się powoli piwnymi ekspertami i nie boją się eksperymentów w domowym zaciszu. Co więcej dzięki samodzielności, doskonale wiedzą, jakich użyli składników i mają pewność, że to, co wytworzyli nie zawiera żadnych konserwantów. Są w pełni świadomi swojego „wyrobu”, czego nie zawsze można powiedzieć o produktach, pochodzących od wielkich koncernów nastawionych przede wszystkim na zyski.

Komentarze (0)

Zostaw komentarz

Bądź na bieżąco z wiadomościami gospodarczymi, motoryzacyjnymi i technologicznymi z kraju i ze świata.